Fit vs.Krągłości. Obsesja na punkcie posiadania sylwetki fit kosztem utraty kobiecego ciała

Obsesja na punkcie posiadania sylwetki fit lub posiadania muskularnego ciała o kobiet narasta kosztem krytyki grubych ciał u kobiet. Zdaniem społeczności, bycie fit jest ok, ale już grubsze lub lekko zaokrąglone ciała u kobiet nie jest ok, bo tłuszcz jest na brzuchu, jak i też w innych częściach ciała. Można powiedzieć, że takie coś nie jest zdrowym podejściem oceniania ciał.

źródło: Pixabay

Programy o odchudzaniu, które są emitowane w telewizji pokazują, jak uczestnicy chudną pod okiem widzów, co poruszałem na tym blogu (przykładowo w serii DSC). Kierunek takich programów o tematyce diet i odchudzania oraz kanałów pokazywanych na Youtube jest jeden, aby pokazać, że sylwetki kobiet FIT i kulturystyka jest dobrym i zdrowym wyglądem niż wygląd grubych i otyłych kobiet, a to jest inaczej dyskryminacja i hejt w łagodnej wersji.
Kiedy narasta chęć do promowania takich sylwetek, to narasta też niechęć do krągłego ciała, gdzie są nawet, małe fałdki tłuszczu bez posiadania nadwagi! To wszystko zaczyna się od zwykłego odchudzania. Od utraty kilku do kilkunastu kilogramów, po jeszcze więcej utraty masy ciała. Następnie zaczyna się dalszy proces, gdzie jeszcze chce kobieta bardziej schudnąć, bo są fałdki tłuszczu i czują się nadal grube aż po osiągnięcie takiej wagi i wyglądu ciała, gdzie widać zarys mięśni u kobiet, co podkreślam, nie jest ładnym widokiem u kobiet!

Takie zjawisko nazywa się FITOREKSJĄ! Jest to zaburzenie psychiczne polega na przesadnym dbaniu o swoje ciało, ale tu większość naszego społeczeństwa, w tym przesadnym dbaniu nic złego nie widzi, ale za to widzi zło u kobiet grubych, gdzie jest widoczny tłuszcz w ogromnych ilościach na brzuchu, udach i pupie.
Fitoreksja zaczyna się od ORTOREKSJI jest to zaburzenie/patologia polegające na chorobliwym kontrolowaniu spożywanego zdrowego jedzenia. Jest to obsesja na punkcie odchudzania! I tu większość naszego społeczeństwa również nie widzi w tym nic złego, ale zło widzi, gdy pulchne, lekko zaokrąglone lub grube kobiety więcej jedzą. Tu nie ma zrozumienia dla pewnej grupy osób, tylko hejt i krytyka, która zasłania się zdrowiem i chorobami, wmawiając, że gruba jest narażona na choroby i nie jest zadbana, ale szczupła wysportowana kobieta jest zdrowa, i żadna choroba nie grozi.
Muszę mieć wyrzeźbiony brzuch lub chociaż płaski z rysami mięśni oraz bicepsy, to takie wmawianie sobie można nazwać obsesją, z której już nie wyjdzie kobieta! To już psychika działa na kobietę, która zaczęła się niewinnie od kanałów promujących takie właśnie sylwetki.

źródło: Freepik

A tak na marginesie, gdy kobiety chcą wyglądać fit, mieć zarys mięśni lub uprawiać kulturystykę, bo tak chcą, to tracą piękno kobiecego ciała. Przykład, to brak kobiecych pięknych kształtów piersi, jak i reszty ciała. Niestety, coś kosztem czegoś. A wmawianie, że gruba kobieta nie może być zdrowa jest kłamstwem!
Ilość stron o tematyce fit tak przytłacza, że działa jak niechciany SPAM! Pojawia się tam, gdzie tego nie chcemy, i jeszcze reklamy o odchudzaniu, które mogą negatywnie wpływać, nawet na szczupłe lekko zaokrąglone kobiety.
Najlepiej, aby kobiety miały krągłe ciała i jeszcze większe zaczynając od małych krągłych brzuszków po duże i obwisłe. I dlaczego taki wygląd ma być niezdrowy? Bo wystaje? Nie przesadzajmy! Niech każda kobieta decyduje o swoim ciele i jej wyglądzie a nie media, czy pseudo dietetyczki, które schudły i namawiają do odchudzania.

Warto zapamiętać, że:
Kobieta uprawiająca kulturystykę lub posiada wyrzeźbione ciało (jest fit), może być wysportowana, ale nie ma kobiecego ciała.
Kobieta lekko zaokrąglona lub bardziej jest piękną atrakcyjną kobietą o wspaniałych kształtach, i może być zdrową kobietą. Nie musi mieć płaskiego brzucha, aby być zdrową kobietą. Grube kobiety też mogą być fit i wspaniale się czuć we własnym ciele.